Ślub w rytmie samby - Ogród Babette

Ogród Babette reportaż ślubny międzynarodowy ślub

Międzynarodowy ślub

Jedną z moich obserwacji po kilkuletniej pracy jako fotograf ślubny jest to, że w Polsce jest coraz więcej ślubów międzynarodowych. Pomimo, że liczba sezonów ślubnych na moim koncie jest jeszcze jednocyfrowa, to sam miałem już przyjemność fotografować Hiszpanów, Australijczyków, Chilijczyków czy Brazylijczyków (o czym będzie w poniższym wpis). Nie będę ukrywał, że kiedy trafia do mnie para, w której połowa duetu pochodzi z innego kraju, jestem bardzo podekscytowany i szczęśliwy! Jestem zdania, że taki ślub to świetna okazja, aby poznać inną kulturę „od środka”, a dla mnie to duży przywilej – być może nie wiecie – kulturoznawcą jestem z wykształcenia. Okoliczność ta łączy się jednak z większym poziomem stresu, gdyż w grę wchodzą różne tradycje, o których mogę dowiedzieć się dopiero na miejscu (polskie ceremonie, wiadomo, w małym paluszku!) czy konieczność komunikacji w języku, którym nie posługuję się na co dzień. Niemniej, jest to wyzwanie niesamowicie satysfakcjonujące!

Ogród Babette – piękne miejsce na ślub

Kasia i Rafi na miejsce swojego przyjęcia wybrali położony nieopodal Warszawy – Ogród Babette. Jak sama nazwa wskazuje, miejsce wyróżnia się wspaniałym, dużym ogrodem, który może być ucharakteryzowany w zależności od stylu organizowanego wesela. Tym razem w Ogrodzie Babette królowała roślinność i owoce przywodzące na myśl piękno tropikalnej Brazylii! Wnętrze lokalu zawdzięczało swój urok dużej ilości drewna, białej cegły i surowej podłodze z betonu – klimat taki, jak lubię – jest i rustykalnie, i nowocześnie.    

Nietypowe atrakcje

Bycie fotografem ślubnym na przyjęciu takim, jak to u Kasi i Rafiego, to wprost wymarzona praca! Nie skłamię, jeśli powiem, że dawno nie wiedziałem w jednym miejscu tak wielu uśmiechniętych ludzi! Gdyby tego było mało, Pan Młody przygotował dwie niespodzianki! Pierwszą z nich był pokaz samby przygotowany przez Kashirę, pierwszą polską solistkę podczas karnawału w Rio, oraz pokaz dancehall i soca Uli Afro-Fryc. Chyba nie muszę pisać, że parkiet rozgrzał się do czerwoności! Zapraszam więc do obejrzenia polsko-brazylijskiej przygody Kasi i Rafiego w rytmie samby!
Podobał się Wam reportaż ślubny Kasi i Rafiego?
Przygotowujecie swój niepowtarzalny ślubu i szukacie fotografa? Zapraszam do kontaktu 🙂